Strona główna
  3.Darth Maul łowca z mroku

3.Darth Maul łowca z mroku, star wars

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->1Michael ReavesDarth Maul - Łowca Z Mroku2DARTH MAULŁOWCA Z MROKUMICHAEL REAVESPrzekładKATARZYNA LASZKIEWICZ3Tytuł oryginałuDARTH MAUL: SHADOW HUNTERMichael ReavesDarth Maul - Łowca Z Mroku4Redaktor seriiZBIGNIEW FONIOKRedakcja stylistycznaMAGDALENA STACHOWICZRedakcja technicznaANDRZEJ WITKOWSK.IKorektaJOANNA CIERKOŃSKAIWONA RĘBISZEWSKAIlustracja na okładceDREW STRUZANSkładWYDAWNICTWO AMBERWydawnictwo Amber zaprasza na stronę InternetuCopyright © 2001 by Lucasfilm, Ltd. & TM.Ali rights reserved. Used under authorization.Published originally under the titleDarth Maul: Shadow Hunter by Ballantine BooksMojej córce Mallory:Moc jest w niej silna5Michael ReavesDarth Maul - Łowca Z Mroku6CZĘŚĆIULICE ZŁAJeszcze dawniej temu,w dalekiej, dalekiej galaktyce...7Michael ReavesROZDZIAŁ1Kosmos to doskonale miejsce, by się ukryć.Neimoidiański frachtowiec „Saak’ak” sunął cięŜko przez najdalsze,nieskatalogowane obszary Dzikiej Przestrzeni. Dumnie prezentował swoje barwy.Opuścił płaszcz ochronny, więc nie obawiał się wykrycia. Tu, o całe parseki odcywilizowanego Jądra Galaktyki i otaczających je systemów, mógł się schować,specjalnie się nie ukrywając. Nawet Neimoidianie - mistrzowie paranoi - czuli siębezpiecznie w nieskończonej otchłani pomiędzy dyskiem galaktyki a jednym z jejramion.Jednak nawet tutaj przywódcy Federacji Handlowej nie potrafili zapomnieć oswojej skłonności do podstępów. Obłuda i przebiegłość była im tak potrzebna jakmłodej larwie bezpieczne ciepło we własnym roju. Sam „Saak’ak” był tego najlepszymprzykładem. Z pozoru zwykły statek handlowy o kształcie podkowy, zaprojektowanydo przewoŜenia duŜych partii ładunków. Dopiero gdy nieświadomy niczego wrógwchodził w zasięg ostrzału, widać było cięŜkie płyty durastalowego pancerza,wieŜyczki dział i anteny komunikacyjne klasy militarnej.Ale wtedy, rzecz jasna, było juŜ za późno.Na mostku „Saak’aka” panowała cisza, jeśli nie liczyć cichego popiskiwania iszumu najrozmaitszych urządzeń monitorujących systemy podtrzymywaniaŜyciainiemal niesłyszalnego szmeru systemu filtracji powietrza. Z boku, przy jednym zogromnych transpastalowych iluminatorów stały trzy postacie. Miały na sobiepowiewne szaty i płaszcze neimoidiańskiej arystokracji, ale gdy pojawiła się wśródnich czwarta postać, całą swoją postawą okazały głęboki szacunek, wręcz lękliwąsłuŜalczość.Czwarta osoba nie była tak naprawdę obecna fizycznie. Postać ubrana w długieszaty i kaptur była tylko hologramem, trójwymiarową projekcją wysłaną z nieznanegoźródłaodległego o całe lataświetlne.Niematerialny i bezcielesny, tajemniczy gośćgórował nad trzema Neimoidianami mimo przygarbionej sylwetki. Nie mogli byćbardziej wystraszeni, nawet gdyby pojawił się nagle fizycznie między nimiwymachując blasterem.8Twarz gościa - na tyle, na ile było ją widać w cieniu kaptura - była posępna inieprzejednana. Zakapturzone oblicze popatrzyło po kolei na kaŜdego z Neimoidian.Potem zjawa przemówiła głosem ochrypłym i suchym, wymuszającym natychmiastoweposłuszeństwo.- Jest was tylko trzech.NajwyŜszy z trójki, noszący na głowie trójzębną tiarę wicekróla, wyjąkał:- T-to prawda, lordzie Sidious.- Widzę ciebie, Gunray, i twoich pachołków Haako i Dofina. A gdzie czwarty?Gdzie jest Monchar?Wicekról Federacji Nute Gunray złączył dłonie przed sobą w błagalnym geście, anaprawdę po to, aby powstrzymać nerwowe kręcenie młynka palcami. Łudził się kiedyśnadzieją,Ŝez czasem przywyknie do kontaktów z lordem Sithów, ale daleko byłojeszcze do tego. O ile to w ogóle moŜliwe, w miarę zbliŜania się terminu wprowadzeniaembarga spotkania z Darthem Sidiousem przyprawiały go o coraz silniejsze skurczeŜołądka.Gunray nie wiedział, jak czuli się jego zastępcy, Daultay Dofin i Rune Haako -rozmowy o emocjach były dla Neimoidian tabu - ale znał doskonale własne odczuciapo kaŜdym spotkaniu z lordem Sithów. Miał po prostu ochotę wczołgać się z powrotemna samo dno kieszeni rodnej swojej matki.Zwłaszcza teraz. Przeklęty Hath Monchar! Gdzie jest ten bękarci pomiot? Nie napokładzie „Saak’aka”, to pewne. Statek przeszukano odśrodkowegopierścienia pośluzypowietrzne na najdalszych końcach doków w ramionach cumowniczych. Nieznaleziono nie tylko zastępcy Gurnaya, ale równieŜ statku zwiadowczego z napędemhiperprzestrzennym. Wystarczy dodać dwa do dwóch,Ŝebyperspektywa,Ŝewicekrólskończy w charakterze paszy na farmie hodowli grzybów w rodzinnej Neimoidi, stałasię niepokojąco realna. Holograficzny wizerunek Dartha Sidiousa zamigotał lekko, abypo chwili znów nabrać ostrości. Zakłócenie spowodował najpewniej gwiezdny rozbłyskpomiędzy miejscem, w którym się znajdowali, a tajemniczymświatem,z któregowysłano sygnał. Nie po raz pierwszy Gunray zaczął się zastanawiać, na jakiej toplanecie czy na jakim statku przebywa prawdziwy Sith, i nie po raz pierwszy odpędziłpospiesznie tę myśl. Nie chciał wiedzieć zbyt wiele na temat sojusznika, jakiegoznaleźli Neimoidianie do tego przedsięwzięcia. Tak naprawdę chciał zapomnieć nawetto, czego się do tej pory dowiedział. Współpraca z Darthem Sidiousem była mniejwięcej tak samo bezpieczna jak trafienie do jaskini wygłodniałego krajtońskiego smokana Tatooine.Zakapturzona postać zwróciła się w jego stronę.- A więc?Zanim jeszcze otworzył usta, Gunray wiedział,Ŝepróba okłamania DarthaSidiousa byłaby daremna. Był mistrzem Mocy, tej tajemniczej, wszechogarniającejenergii, spajającej - jak twierdzili niektórzy - galaktykę tak samo jak grawitacja.Sidious nie umiał moŜe odczytać najbardziej skrytych myśli, ale na pewno zdołałbyrozpoznać oczywiste kłamstwo. Jednak Neimoidianin nie mógł się powstrzymać odukrywania prawdy, tak jak nie potrafiłby powstrzymać potu,ściekającegotłustymistruŜkami po jego karku.Darth Maul - Łowca Z Mroku9Michael Reaves- Zachorował, mój panie. Zbyt duŜo cięŜkiego jedzenia. On jest... on jestdelikatnej konstytucji. - Gunray zacisnął wargi,Ŝebynie było widać ich drŜenia. Wduchu przeklął samego siebie. Tak oczywiste iŜałosnekłamstwo; nawet Gamorreaninprzejrzałby je na wylot! Był przekonany,Ŝeza chwilę Sidious rozkaŜe Haako iDofmowi, aby zdarli z niego szaty i pozbawili insygniów władzy. Nie miałwątpliwości,Ŝezrobiliby to. Dla Neimoidian najtrudniejszym do zrozumienia terminemw galaktycznym wspólnym było słowo „lojalność”.Ku jego zdumieniu jednak Sidious po prostu kiwnął głową, zamiast wybuchnąćgniewem.- Rozumiem. A więc dobrze... omówimy we czterech plan awaryjny na wypadek,gdyby embargo nie poskutkowało. PrzekaŜecie nasze ustalenia Moncharowi, gdywydobrzeje. - Lord Sithów mówił dalej, opisując plan ukrycia wielkiej armii robotówbojowych w ładowniach statków handlowych, ale Gunray prawie go nie słuchał. Niemógł się otrząsnąć ze zdumienia,Ŝejego desperacka wymówka zadziałała.Ulga wicekróla nie trwała jednak długo. Wiedział,Ŝeudało mu się zyskać niecoczasu, ale niewiele. Kiedy hologram Sidiousa ponownie zmaterializuje się na mostku„Saak’aka”, znów zapyta, gdzie jest Monchar - tym razem wicekrólowi nie uda się gonabrać na wymówkę o chorobie.Było tylko jedno wyjście - jego porucznik musi się znaleźć, i to szybko. Ale jak tozrobić, nie wzbudzając podejrzeń Sidiousa? Gunray chwilami był pewien,ŜelordSithów w jakiś dziwny sposób potrafi zajrzeć w kaŜdy przedział, w kaŜdą wnękę ikaŜdą kabinę frachtowca,Ŝewie do najdrobniejszych szczegółów, co się dzieje napokładzie.Wicekról nakazał sobie spokój. Skorzystał z okazji,Ŝeuwagę Sidiousa odwrócilina chwilę Haako i Dofin, aby ukradkiem wsunąć między wargi kapsułką antystresową.Czuł, jak jego worki płucne rozdymają się i kurczą konwulsyjnie na granicyhiperwentylacji. Stare powiedzenie nazywało Neimoidian jedyną rasą rozumną, któramiała osobny organ wewnętrzny, przeznaczony wyłącznie do zamartwiania się. Czując,Ŝeniepokój znów skręca jego kiszki, Nute Gunray miał nieprzyjemne wraŜenie,Ŝewporzekadle tym jest sporo prawdy.Skończywszy przekazywanie instrukcji Neimoidianom, Darth Sidious, lordSithów, wykonał niedbały, ledwie zauwaŜalny gest. Po drugiej stronie pomieszczeniapstryknął przekaźnik i przerwał transmisję holograficzną. Migotliwe, błękitne sylwetkiNeimoidian i fragment mostka ich statku, uchwycony przez rozszczepiony promieńnadajnika, zniknęły w jednej chwili.Sidious stał milczący i nieruchomy na kracie transmisyjnej. Złączył czubkipalców, wczuwając się w prądy i zawirowania Mocy. Istoty o mniejszej wraŜliwościnie były w stanie jej wyczuć, ale jemu wydawała się wszechobecną mgłą, niewidzialną,a jednak namacalną, która nieustannie opływała go ze wszystkich stron.śadnesłowa,Ŝadenopis nie zdołałby choć w przybliŜeniu przekazać, czym była; jedynym sposobemzrozumienia było odczuć jej obecność.10Przez długie lata studiów i medytacji nauczył się interpretować kaŜdezawirowanie jej niespokojnego przepływu, choćby najbardziej delikatnego. Jednaknawet bez tak subtelnych umiejętności wiedział,ŜeNute Gunray kłamał na temat HathaMonchara. Stary dowcip na temat rasy wicekróla dobrze to oddawał: „Po czym moŜnapoznać,ŜeNeimoidianin kłamie? - Ma otwarte usta”.Sidious pokiwał lekko głową. Nie miał najmniejszej wątpliwości,ŜeGunray gookłamał, pozostawało tylko pytanie dlaczego. To pytanie domagało się odpowiedzi, i toszybko. Neimoidianie byli słabeuszami, to fakt, ale nawet najbardziej tchórzliwestworzenie potrafi stanąć na tylnych łapach i ukąsić, gdy zostanie przyparte do muru.Spiskowali za jego plecami. Tylko ktoś beznadziejnie naiwny wierzyłby,Ŝejestinaczej, a chociaŜ Darthowi Sidiousowi moŜna było przypisać wiele wad, naiwność napewno do nich nie naleŜała. Biorąc pod uwagę, jak waŜne mogło się okazać embargoNaboo i jego późniejsze machinacje gospodarcze, mógł zrobić tylko jedno.Sidious wykonał kolejny niedbały gest. Fale Mocy zmarszczyły się w odpowiedzi,a krata transmisyjna pod jego stopami rozjarzyła się ponownie. Jego holograficznywizerunek znów pomknął przez pustką w jakieś odległe miejsce. Nadszedł czas,Ŝebywprowadzić do gry kolejnego gracza - szkolonego i przygotowywanego przez całe latado tego właśnie zadania. Drugą połową zakonu Sithów - jego faworyta, jego ucznia,jego następcę.Tego, któremu Sidious nadał imię Darth Maul.Roboty pojedynkowe zostały zaprogramowane na zabijanie.Było ich cztery - najnowocześniejsze egzemplarze serii Elitarny Gladiator,wyprodukowane przez Trang Robotics, kaŜdy uzbrojony inaczej: jeden w stalowyrapier, drugi w cięŜką pałkę, trzeci w krótki kawałek łańcucha, ostatni zaś - w podwójneostrza maczet, kaŜde długości ludzkiego przedramienia. Ich program obejmowałumiejętności tuzina mistrzów sztuk walki, a refleks ustawiono tuŜ powyŜej moŜliwościczłowieka. Durastalowy pancerz był odporny na strzały z blastera. FabryczniewyposaŜano je w inhibitor behawioralny, który nie pozwalał im zadaćśmiertelnegociosu, gdy przeciwnik był pokonany, ale ich obecny właściciel zneutralizowałinhibitory. Najdrobniejszy błąd w walce oznaczałśmierć.Darth Maul nie popełniał błędów.Uczeń Sithów stał w samymśrodkukomnaty treningowej; roboty okrąŜały gocoraz ciaśniejszym kołem. Oddychał spokojnie, puls miał równy i niespieszny.Rozpoznawał reakcję swojego ciała na niebezpieczeństwo - rozpoznawał i kontrolował.Dwa z robotów - Rapier i Łańcuch, jak je nazwał dla wygody - znajdowały się wjego polu widzenia. Pozostałe dwa - Pałkę i Maczetę - miał za sobą. Nie miało toznaczenia; poprzez Mocśledziłich ruchy równie precyzyjnie, jak gdyby miał oczy ztyłu głowy.Maul uniósł broń - dwustronnyświetlnymiecz - i włączył aktywator. Z obukońców rękojeści wystrzeliły energetyczne ostrza, sycząc i szczękając wkarmazynowych pętlach przesłon przepływu po obu stronach urządzenia. KaŜdy rycerzJedi umiał władać mieczemświetlnymo pojedynczym ostrzu, ale trzeba byłoDarth Maul - Łowca Z Mroku [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • lily-lou.xlx.pl


  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • marekfurjan.xlx.pl
  •  Linki
     : Strona pocz±tkowa
     : 3. The Old Republic - Oszukani - Paul S. Kemp, Star Wars - Książki, (25000-1000 BBY) Era Starej Republiki
     : 20 Timothy Zahn - Bohater Cartao 1 - Wezwanie Dla Bohatera, STAR WARS
     : 3. Uczeń.Jedi.01.-Narodziny.Mocy, STAR WARS ebooks
     : 2.5. Uczeń Jedi - Obrońcy Umarłych, STAR WARS
     : 2. Luceno James - Maska kłamstw, STAR WARS
     : 20. Crispin A. C. - Rajska pułapka, STAR WARS
     : 3. Maska kłamstw, STAR WARS
     : 3.Paul S. Kemp - Era Starej Republiki - The Old Republic. Oszukani, Star Wars, Star Wars Expanded Universe, STAR WARS
     : 205. Leabo Karen - Mroczna tajemnica -Mężczyzna miesiąca, harlekinum, Harlequin Desire
     : 2009.II.etap.odpowiedzi(1), Matura, Chemia, Klucze
     . : : .
    Copyright (c) 2008 To, co jest dla mnie dobre, a to, czego chcę, to często dwie różne rzeczy. | Designed by Elegant WPT